Yerba Mama nie pija sama!
Tak było na początku
Yerba Mama i Yerbaciarnia 2011 rok
Miejsce, które tworzyli wspaniali ludzie… Ciekawi nowych smaków, wrażeń. Spotykaliśmy się na długie rozmowy, seanse filmowe i eventy yerbowe. Ludzie którzy tu przychodzili i litry wspólnie wypitej yerby, na trwałe mnie zmieniła. Dziarsko krzewiłam wiedzę na temat ostrokrzewu, to nie herbata! – taka była tam codziennie errata;)